Dopiero w XXI w. w Mistrzejowicach powstaną chodniki i kanalizacja [komentarz]
Portal „M jak Małopolska” zauważa, że „w Mistrzejowicach powstaną nowe chodniki oraz przyłącza kanalizacji”. Nie ma się czym chwalić. W XXI wieku by nie było chodników i kanalizacji? Wstyd Panie Kulig! Wstyd Panie Majchrowski! Jak informują wspólnie: Zarząd Dróg Miasta Krakowa i Wodociągi Miasta Krakowa „w przyszłym roku przeprowadzą inwestycje na ulicach Powstańców i Dziekanowickiej. Już na początku 2024 roku rozpoczną się prace związane z budową chodników, połączone z rozbudową sieci kanalizacji sanitarnej.” – informuje portal.
Piekło zamarzło. A tyle się o to zabiegała mieszkanka ulicy Dziekanowickiej Pani Irena Bochenek…
„– W czasie rozmów wymieniliśmy się z mieszkańcami spostrzeżeniami i uwagami dotyczącymi planowanych prac. Spotkanie było dobrą okazją do poznania także innych oczekiwań odnośnie poprawy infrastruktury w dzielnicy” – zaznacza Andrzej Kulig w wypowiedzi dla portalu.
ARCHIWUM BWiP. Zdjęcie nadesłane przez Panią Irenę mieszkankę ul. Dziekanowickiej.
O sprawie pisałem we wrześniu 2020 na stronie BWiP. „Starania Kuby Łoginowa, Pani Ireny Bochenek, przy wsparciu „Krakowa dla Mieszkańców” sprawiły, że MIR dostrzegł brak infrastruktury umożliwiającej bezpieczny ruch pieszych. Jak informuje ostatnio jeden z radnych na fejsbuku, ZDMK robi projekt chodnika na odcinku od przystanku Dziekanowicka, do przystanku Powstańców Magazyny. Nie wiemy w tej chwili jak wyglądać będzie temat oświetlenia, przejścia dla pieszych przy przystanku Dziekanowicka i przepustu nad rzeczką Sudół Dominikański.
Ta ostatni sprawa jest o tyle istotna że praktycznie każde intensywniejsze opady deszczu skutkują podtopieniami okolicznych mieszkańców o czym już kilkukrotnie informowaliśmy na naszej stronie”
Artykuł archiwalny z Gazety Wyborczej Kraków
Do tej pory Panie wiceprezydencie jakoś się Wam nie udawało… Znak że wybory idą.
Sebastian Kolemba
Zdjęcie tytułowe: ARCHIWUM BWiP. Magazyn Kraków „Gazety Wyborczej” z dnia 9 lutego 2019. Artykuł red. Renaty Radłowskiej pt. „Tam gdzie nie ma niczego”.