Miasto KrakówPrądnik BiałyTransport zbiorowy

Brak nadzoru inwestorskiego zawsze wychodzi bokiem [komentarz]

3 września br. nastąpiło uroczyste otwarcie 5,5km odcinka nowej linii tramwajowej od Krowodrzy Górki do Górki Narodowej. Regularne kursy linii „18” i „50” na tej trasie rozpoczęły się następnego dnia. „W dniu otwarcia był chaos, na nowej linii doszło do serii awarii, w efekcie których pasażerowie musieli jeździć autobusami zastępczymi. Dzień później sytuacja się ustabilizowała, ale […] z trasy zniknęła część niskopodłogowych Krakowiaków” – odnotował Dziennik Polski.

Seria porannych awarii

Po godzinie 8 doszło do serii awarii zasilania sieci trakcyjnej, a popołudniu koparka uszkodziła linie. Powodem rannych awarii było przeciążenie sieci trakcyjnej – „puszczone” na tory Krakowiaki zużywają bowiem więcej prądu niż „Lajkoniki”. To o tyle ciekawe, że – jeżeli chodzi o same napędy obu wozów – jest dokładnie na odwrót. Jak udało mi się dowiedzieć moc max. użyteczna (mechaniczna na kołach) to w przypadku Lajkonika 675kW, zaś w przypadku „Krakowiaka” 6x105kW czyli 630kW. Moc pobierana z sieci trakcyjnej jest na pewno wyższa (co wynika chociażby z wykresu Sankeya). Zakładam, że zwiększony pobór „Krakowiaka” wynika z większego zużycia energii przez dodatkowe systemy pokładowe (m.in. system informacji pasażerskiej, klimatyzacja i wentylacja, system monitoringu wizyjnego CCTV, automaty biletowe, itp.)

3 lata projektowano bubel?

Jak informował prezydent Majchrowski proces projektowania trwał 3 lata i tyle samo trwała budowa. Pytanie, które chciałem postawić to dlaczego w tym czasie nikt nie wydał wytycznych projektantom, żeby przyjąć założenia projektowe dla trakcji na wyższą moc zapotrzebowaną przez tramwaje? Jak sprawdziłem w internecie do zajezdni MPK pierwszy Krakowiak dotarł 25 czerwca 2015r. Jeżeli wierzyć prezydentowi to projektowanie linii rozpoczęto 6 lat temu czyli w 2017r. Musiano więc już wiedzieć jakiej mocy potrzebują nowe tramwaje. Dlaczego tego nie dopilnowano? Gdzie był nadzór inwestycyjny?

– Ta inwestycja jest oddawana z gigantycznym opóźnieniem. Początkowo, zgodnie z obietnicami prezydenta Jacka Majchrowskiego, miała być zrealizowana w kadencji 2014-2018. Pierwsza planowana data to był 2017 rok. Mamy sześć lat opóźnienia – wyliczał na dzisiejszej konferencji prasowej Łukasz Gibała. – Wiele wskazuje, że jest to bubel za 600 mln złotych – mówił. Krakowiaki to najdłuższe tramwaje w Polsce, „ale też pobierają bardzo dużo prądu” – uzupełnił Jacek Mossakowski, ekspert ds. transportu stowarzyszenia Kraków dla Mieszkańców.

Sygnalizacja świetlna ukryta w koronie drzewa

Dlaczego nie zatrudnia się w miejskich jednostkach osób z wykształceniem technicznym? Inżynierów elektryków, którzy wiedzą, że przed projektowaniem instalacji trzeba najpierw wykonać wstępny bilans mocy? Robi się to po to, by oszacować jaka potrzebna jest moc przyłączeniowa, jakie przekroje przewodów i wartości zabezpieczeń. To podstawa! Jak miasto mogło tego nie dopilnować! Dzisiaj Radio Kraków poinformowało o jeszcze jednej zaskakującej „wpadce” budowniczych linii. Jak poinformowali tę radiostację mieszkańcy, w rejonie pętli Górka Narodowa sygnalizację świetlną dla kierowców znajdującą się przed przejazdem tramwajowym zamontowano… w koronie drzew! Jak mówią jest przez to całkowicie niewidoczna i od rana dochodzi do niebezpiecznych sytuacji z udziałem aut osobowych i tramwai.

Reasumując: [metafora] Tego pojazdu już od dawna nie prowadzi pilot, a co najwyżej autopilot. Pytanie tylko jak na takim sterowaniu wylądować. Niestety niezatrudnianie na stanowiskach nadzoru fachowców z wykształceniem technicznym skutkuje brakiem dobrego nadzoru inwestorskiego co zawsze wychodzi bokiem.

Zdjęcie tytułowe ilustracyjne: wikipedia.

Sebastian Kolemba

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.